Losy absolwentów

Kolejna rozmowa z cyklu „Sentymentalna podróż w przeszłość, czyli co słychać u naszych absolwentów…”
niedziela, 13 listopada 2016 21:09
1

Kolejna rozmowa z cyklu „Sentymentalna podróż w przeszłość, czyli co słychać u naszych absolwentów…”

Ona dusza artystyczna, on buntownik z wyboru…

IH Goszczę dzisiaj u Izabeli i Michała Zadomskich, jednej z kilku klasowych par małżeńskich. Witam was serdecznie J piętnaście lat po maturze, zatem moje pierwsze pytanie. Jak z perspektywy tych nastu lat wspominacie szkołę?

MZ Piętnaście? (Michała zadziwił upływ czasu)

IH Tak, tak … Piętnaście lat i ani jednego spotkania klasowego. Jestem zawiedziona. L

IZ To trzeba będzie coś zorganizować. Obrączki zostawimy w domu i idziemy jako uczniowie, samodzielnie. (zwraca się do Michała) Możemy nawet razem w ławce usiąść.

MZ No może…

IZ Tak się przysiadłeś do mnie ….

MZ Jaaaa?

IZ No, ty się przysiadłeś do mnie.

MZ Nie, ty się przysiadłaś do mnie. Siedziałaś z przodu z Dawidem, a ja sam z tylu.

IZ No to pięknie, wydawało mi się, że ty się przysiadłeś i tak już zostało …

IH Na te piętnaście lat J

IZ Jak dla mnie te piętnaście lat zleciało bardzo szybko. Wspomnienia z liceum cały czas są gdzieś tam obecne. Chociażby z tego względu, że moje dzieci niedługo będą wchodzić w ten okres. Najstarszy syn w przyszłym roku wybiera się do technikum. I jak porównuję, i patrzę na niego , to wierzyć mi się nie chce, że całkiem niedawno ja wybierałam się do liceum…. Ten czas minął bardzo szybko…

IH To jak wspominacie czas spędzony w murach naszej szkoły?

IZ Michał, jak ty wspominasz?

 

MZ Ja? Mogę?lo

IZ Michał na pewno ma mniej wspomnień niż ja, bo on rzadziej bywał w szkole J

MZ Ja czasy szkolne wspominam trochę inaczej, bo przez pryzmat dwóch klas i zdarza się, że jakieś wydarzenia, wyjazdy mogą mi się mylić, ale nie zmienia to faktu, że w stosunku do tego, jakie jest dorosłe życie, inne… ja to wspominam jako wyjątkowo beztroski czas.

IZ Z perspektywy osoby dorosłej, faktycznie to było coś fantastycznego, mimo nadmiaru obowiązków to wszystko cieszyło. (Iza równocześnie uczyła się w szkole muzycznej i nieustannie biegała na próby lub koncerty.)

IH To jest bardzo dobra sugestia … nadmiar obowiązków…, bo tak beztroskie , to by oznaczało, że nic nie musieliście robić…

MZ Nieeee, trzeba było robić!

IZ Ja miałam bardzo dużo obowiązków, ale takich z wyboru. Podejmowałam się różnych zajęć i sprawiało mi to ogromną frajdę, więc życie takie klasowe toczyło się gdzieś obok, bo ja ciągle gdzieś biegłam. Jednak czas spędzony na lekcjach i w szkole bardzo dobrze wspominam.

IH Ja pamiętam nasze próby do przedstawień. Pamiętasz jak się na mnie denerwowałaś?

IZ Nie…

IH Nie pamiętasz o co ja ciebie zawsze prosiłam? Męczyłam Cię byś zagrała mój ulubiony utwór.

IZ Jaki?

IH Marsz żałobny Szopena. Zawsze grałaś to dla mnie twierdząc jednocześnie, że mam beznadziejny gust. Siadałaś zła do pianina, że znowu to samo musisz grać.

IZ Kompletnie nie pamiętam, czarna dziura.

IH Ty wyrzuciłaś to z głowy a mi to bardzo w pamięć zapadło. Ja do dziś opowiadam uczniom o tym, że mi grałaś Szopena przed każdą próbą.

IZ Za to pamiętam studniówkę! Razem z kolegą z IVA – Marcinem Kondraciewiczem prowadziłam konferansjerkę. W każdym razie studniówka była fantastyczna… A ostatnio na studiach podyplomowych spotkałam panią od historii, panią Marcińską (obecnie Siepetowska)lo2

IH Pamiętacie panią Marcińską?

MZ Bardzo fajna była.

IH A wcześniej uczyła was pani Muszyńska. No proszę i w taki to sposób przeszliśmy do kolejnego pytania. A mianowicie jak wspominacie nauczycieli?

IZ Bardzo miło wspominam lekcje z panią Muszyńską.

MZ Z panią Muszyńską to nie była historia, to była historia typowa z wykładu, a przypomnij sobie jak było z tą drugą (to mówi do Izy). Tam były scenki, debaty…

IZ Wtedy mieliśmy tematy związane z wejściem Polski do UE.

MZ Tak, ale nie tylko… Pamiętasz tematy z pierwszej czy drugiej wojny światowej, systemy totalitarne. Ja broniłem, nie wiem czy pamiętasz, komunizmu. Świetna sprawa to była. Pani mnie postawiła jako osobę, która ma bronić komunizmu, tam były różne systemy, mi przypadł akurat komunizm. Ja to wspominam rewelacyjnie. To była naprawdę fajna sprawa. Ja ten komunizm obroniłem na tle klasy. Ale to nie było tak, że ja to sobie wybrałem. Pani narzucała nam role.

IZ Tak, faktycznie lekcje były fajne. Jednak myślę, że byliśmy też świetną, wyjątkową , mądrą klasą i można było z nami naprawdę dużo zrobić.

MZ Ja się nawet zastanawiałem, czy nie byliśmy jakimś eksperymentem Ministerstwa Edukacji J

To była tak zróżnicowana klasa, każdy był tak inny, to byli tacy indywidualiści, a potrafili ze sobą świetnie funkcjonować . Nie było jakiś większych afer. Nic złego się nie działo.

IZ Ale bardzo dobrze , że tak się stało, bo to jest przygotowanie do życia. 

MZ Moja poprzednia klasa też była fajna, ale ta, to naprawdę była świetna.lo1

IH To jak nieskromnie powiem, że zawsze jestem „skazana” na świetne klasy . Oby to się nie zmieniło. Jednak wróćmy do tematu… inni nauczyciele.

IZ Pani Kępa z wielkim zaangażowaniem starała się, żebyśmy szkołę opuścili z jak największym zasobem słownictwa i odnoszę wrażenie, że na lekcjach angielskiego był największy spokój, była cisza po prostu. Nie mam pojęcia jak pani Kępa to robiła, ale … no właściwie nie musiała nic robić. Wchodziła na lekcje i była cisza. Tak po prostu.

IH Strach?

IZ Nie, to nie był strach. Ja się nie bałam, no bo czego? Nic złego się nie działo, nikt nie krzyczał, jedynek nie stawiał z byle powodu, a zawsze była cisza.

MZ A wiesz dlaczego była cisza? Bo na każdej lekcji była kartkówka J

IZ Ja nie pamiętam kartkówek.

MZ No jak nie? Z gramatyki, ze słówek… Ja miałem tak ławkę rozpisaną w angielskim…

IH A wiesz, że ja chodziłam i sprawdzałam ławki.

MZ No wiem. Nauczyciele chodzili i mówili, że to źle, ale się tyle nauczyłem pisząc to wszystko.

IZ No Michał, twój ulubiony nauczyciel to….

MZ Kto?

IZ Wspominasz pana do dziś…. Pan Napiórkowski

MZ … Był to wyjątkowy człowiek, jeśli chodzi o opowiadanie anegdot, jego podejścia do poprawek. On potrafił z pamięci podawać zadania. No wyjątkowa sprawa, do dzisiaj mnie to dziwi.

IZ Dla mnie to był nauczyciel z pasją. Pamiętam historie, które nam opowiadał na lekcjach… pomiędzy jedną funkcją a drugą zawsze musiała się wkraść jakaś anegdota.

IH Pan słynął z tych ciekawych opowieści, ale nie tylko. Uwagi też pisał ciekawe.

IZ Był bardzo konsekwentny, miał bardzo pedagogiczne podejście. Wszystkich traktował jednakowo. Bardzo bym chciała, aby moje dzieci trafiły na takich nauczycieli.

MZ Pamiętasz jego równania? Zaczynała pierwsza osoba z ławki, potem wężykiem do końca rzędu. Te osoby na końcu były w najgorszej sytuacji. Kilka osób rozwiązywało jedno równanie. W pewnym momencie mówił stop i kolejna osoba podchodziła do tablicy. To był dramat. Ciężka sprawa.

MZ Jednak mój ulubiony nauczyciel to chyba jednak pani od historii. Pani mnie tak zapaliła do historii, że postanowiłem u niej robić maturę.

IH I zdałeś oczywiście.

MZ Tak, chyba nawet na czwórkę.lo3

IH A inni nauczyciele?

IZ Panią Szydłowską pamiętam. Sporo czasu spędzałyśmy razem, bo na fakultety się jeszcze chodziło.

Mnóstwo osób miało piątki z biologii.

MZ Ja miałem problem z zeszytem , bo pani zawsze twierdziła, że mam za ładne pismo.

IH A to był twój zeszyt?

MZ Nie J w każdym razie fajnie było. Piątka była…

IZ Ja się dużo uczyłam biologii, bo mnie to zwyczajnie interesowało, więc sama dla siebie dużo się uczyłam. Jeśli chodzi o panią Szydłowską wspominam ją jako bardzo sympatyczna, ciepłą osobę, ale… na sprawdzianach z biologii sporo osób ściągało i do dziś pozostaje to dla mnie zagadką czy pani o tym nie wiedziała, czy wiedziała i przymykała oko na ten proceder.

MZ Co jeszcze było? Fizyka z panią Dominiuk.

IZ Trzeba było się uczyć i tyle.

MZ Ona lubiła zadania na myślenie. Jak ktoś myślał to było ok.

IZ Chemia, pani Kwaśny.

MZ Fajna była. Wymagająca.lo4

IZ Nie, nie była wcale wymagająca.

IH Kto jeszcze was uczył? Pan Gorajski .

MZ Bardzo fajny, sympatyczny gość. Miło go wspominam. Co jeszcze? Religia z księdzem Wojtkiem. Świetny był.

IZ Ja się czułam bardzo swobodnie na religii. Jeśli mieliśmy jakiś problem, dylemat zawsze mogliśmy go poruszyć. A odpowiedzi, które otrzymaliśmy były tak skonstruowane, aby nikogo nie urazić ani niczego nie sugerować Ksiądz zawsze tak odpowiadał, by nakłonić nas do myślenia, wyciągnięcia własnych wniosków. Taki ksiądz – psycholog z ogromnymi pokładami empatii. Klasa aktywnie uczestniczyła w zajęciach. To było rewelacyjne. Takich nauczycieli jak najwięcej. A pamiętam jeszcze wiedzę o społeczeństwie. (pani Marcińska – Siepetowska) Tam się trzeba było uczyć.

MZ Naprawdę?

IZ Tak, jeśli ktoś chciał mieć piątkę, to musiał się uczyć. Szczególnie sprawdziany były trudne. Dużo trzeba było się uczyć.

IH A jak potoczyły się wasze losy po ukończeniu liceum?

IZ Tak jak usiedliśmy w ławce razem, tak siedzimy w niej do dziś J

IH Mamy trzy małżeństwa w klasie. Więcej już chyba nie będzie.

IZ Studiowałam biologię, ale ze względów rodzinnych jej nie ukończyłam. Potem studiowałam kosmetologię, przygotowanie pedagogiczne, a teraz wybieram się na filologię angielską, a potem zobaczymy co dalej … może filozofia, ale to już tak, tylko dla mnie. Poza tym zawsze lubiłam się uczyć i jeszcze mi to nie minęło.

MZ Nie poszedłem na studia, bo szybko założyłem rodzinę i musiałem podjąć pracę, ale dzięki własnej determinacji wspinałem się po szczeblach kariery. Nieustannie szkoliłem się, zdobywałem doświadczenie i to w końcu zaowocowało. Teraz mogę powiedzieć, że nauka w szkole to dopiero początek. Trzeba się uczyć, by zdać maturę, to nie podlega dyskusji, ale potem już nie jest tak różowo. Bez ciężkiej pracy, determinacji nic się nie osiągnie, ale nie można się poddawać i trzeba brać życie za rogi.

IH W ostatnim słowie poproszę o przesłanie do młodych.

IZ Warto się uczyć i nie można się nigdy poddawać. To jest ważna wartość w naszym życiu.

MZ Nie rezygnujcie z marzeń, podążajcie za nimi a będzie dobrze.

IH Dziękuję za rozmowę, było mi bardzo miło. Życzę wszystkiego dobrego. Do zobaczenia J

Autor: p. I . Hoppe-Darznik

 

 

 

 

Pierwsza rozmowa z cyklu „Sentymentalna podróż w przeszłość, czyli co słychać u naszych absolwentów”
Takich dwóch, jak nas trzech, nie ma ani jednego…

Bohaterami pierwszej rozmowy są Mirosław Monczak i Jakub Kasyna dwaj przyjaciele z ławy szkolnej.

Wybór pierwszych rozmówców nie jest przypadkowy. Jakub od ponad 10 lat jest moim szwagrem, a z Mirkiem jesteśmy rodzicami chrzestnymi uroczej dziewięciolatki. Dlatego też ich pierwszych poprosiłam o rozmowę. Czułam, że mi nie odmówią. J

IH Witam was, cieszę się, że znaleźliście chwilę na rozmowę. Na początek trochę historii. Uczęszczaliście w latach 1997 – 2001 do Liceum Ogólnokształcącego w Redzie. Chodziliście do klasy B. Od matury minęło już 15 lat!!! Stąd też moje pierwsze pytanie. Jak z perspektywy czasu wspominacie czasy szkolne? Oczywiście mam na myśli naukę w szkole średniej.

JK Bardzo bobrze wspominam czasy szkolne. Mirek? Ty nie? absolwenci

MM Nie, ja też .

JK Ja w każdym razie bardzo dobrze wspominam szkołę średnią. Szczególnie czas samej szkoły średniej. To czas szalonych pomysłów.

MM Jak już skończyliśmy szkołę, po maturze, jak już byłem na studiach to tak sobie myślałem, że chciałbym wrócić do szkoły średniej, do klasy 3 lub 4, ale szczególnie do 3.

JK Do czwartej, bo był luz.

IH Luz, tego nie mogę opublikować!

JK Dlaczego? Nie chodzi o naukę, ale o to chodzi o to, że już wtedy dobrze się znaliśmy i znaliśmy nauczycieli.

IH Dlaczego klasa 3 lub 4 najfajniejsza?

MM Klasa pierwsza i druga ludzie się docierali. Każdy przyszedł z innej szkoły, liceum czyli odskocznia od podstawówki, taka zbieranina ludzi z różnych stron. Mamy znajomych z Władysławowa, Rozewia różnych zakątków Redy. Przez te dwa pierwsze lata nauki ludzie podocierali się ze sobą i bardzo zżyli. Człowiek był prawie dorosły, ale nie do końca..

JK Ja się bardzo zżyłem z moją wychowawczynią J na tyle, że do rodziny wszedłem J

IH Pamiętacie nauczycieli, którzy was uczyli?

JK Pani Kępa uczyła nas angielskiego, pan Napiórkowski matematyki, który zawsze snuł fajne opowieści.

IH Pamiętacie jakieś?

MM Wiele było takich fascynujących opowieści, ale mi utkwiła w pamięci ta o szambie, które wybiło panu na działce J

JK Księdza Wojtka, był bardzo sympatyczny, wszyscy mieli do niego spory szacunek, ponieważ traktował nas na równi. Pamiętam panią od biologii, bo mam piątkę na świadectwie maturalnym. (tu śmiech i dopowiedzenie, które owiane zostanie tajemnicą)

MM Pana Gorajskiego od wychowania fizycznego.

JK Panią Dominiuk od fizyki.

JK Mi się podobało, jak pani Kępa oddawała sprawdziany, zawsze było: Jakub znowu się nie nauczyłeś – gramatyka 5, słówka 1.

IH Pamiętacie te wagary z klasy II, po których was zawiesili?

MM Oj pamiętamy, ale spotkała nas wtedy wielka niesprawiedliwość, bo wróciliśmy do szkoły, a i tak zostaliśmy zawieszeni.

JK Mi najbardziej w pamięć zapadła wycieczka do Zakopanego w klasie pierwszej. Zakopane to była przygoda życia.

MM Połowinki też były udane.

JK Ale nie tak, jak wycieczka. Poza tym tam nas pilnował mój tata i musiałem się zachowywać. (wiele mówiący uśmiech)

IH Utrzymujecie kontakt z kimś z klasy?

JK Ja z Mirkiem J

MM Ja z KubąJ

JK Ja jeszcze z Baśką (żona Jakuba), pracuję z Michałem, który ożenił się z Izą (koleżanka z klasy), zatem z Izą. Ostatnio widziałem Bartka G., kiedyś wpadłem na Bartka K.

MM Ja często spotykam się z Łukaszem, jakiś czas temu widziałem Grzesia… I dlatego z tego miejsca apeluję o spotkanie klasowe!!! (powiedział stanowczym tonem)

IH Jak potoczyły się wasze losy po ukończeniu szkoły?

JK No jak, Mirek zszedł na psy J

JK Zaraz po ukończeniu szkoły studiowałem na Politechnice Gdańskiej, ale sytuacja życiowa zmusiła mnie do przerwania nauki i podjęcia pracy. Pracowałem w różnych miejscach: w kantorze, firmie budowlanej, a od 2012 roku współpracuję z „K&K”.

MM Po ukończeniu szkoły studiowałem na UG Informatykę i ekonometrię. Potem pracowałem w firmie ochroniarskiej, w banku, w firmie budowlanej, a od marca 2011 roku pracuję w policji, w Komendzie Powiatowej w Pucku. Na początku w prewencji, teraz w zespole zarządzania kryzysowego i operacji policyjnych, a teraz to się nazywa zespół zarządzania kryzysowego i spraw obronnych. I jest to praca, która daje mi dużo satysfakcji.

IH Jakieś przesłanie dla młodych ludzi?

MM Nie popełniajcie naszych błędów. Pamiętajcie, wagarować zawsze można, ale w granicach rozsądku, róbcie to z głową!

JK Szacunek do siebie i innych, a będzie dobrze.

IH Dziękuję bardzo za rozmowę.

 

Autor: I.Hoppe-Darznik